W dzisiejszym artykule kontynuujemy świetną opowieść, na którą wielu z Was czekało. Tak więc do rzeczy. Fabuła część czwarta Pewnego dnia pani miała wolne od pracy i postanowiła pójść na grzyby. Piesek cieszył się bardzo, iż od rana ma towarzystwo swej właścicielki – pięć razy w tygodniu musiał bowiem na nią czekać, gdyż chodziła do pracy, a czas rozłąki mu się dłużył. Toteż, gdy zauważył przygotowania do grzybobrania, był szczęśliwy, lubił bardzo hasać po lesie. Ale dziś czekała go niespodzianka.…